Łukasz Warzecha Łukasz Warzecha
7745
BLOG

Między nami sekciarzami

Łukasz Warzecha Łukasz Warzecha Polityka Obserwuj notkę 56

Opublikował na wPolityce.pl tekst o filmie „Mgła”. A właściwie nie tyle o samym filmie, co o tym, jak będzie odbierany i w jakim został umieszczony kontekście.

Istotę mojego tekstu zauważył i lapidarnie opisał Gaudi, komentując tekst poświęcony mojemu w Salonie24. Pozdrawiam go serdecznie, gdyż jest jedną z niewielu osób, które zrozumiały, o co mi chodziło. Oto jego komentarz:

„Warzecha opisuje rzeczywistość. Pokazuje wyraźnie, że dzieje się źle, że ten film pojawia się wyłącznie w środowisku skrajnie spolaryzowanym, do którego on sam zresztą należy. Warzecha ubolewa, że nie udało się przedstawić tego filmu w taki sposób, żeby, powiedzmy, publiczność nie wyrobiona, mogła spojrzeć na niego i odkrywać, poznawać prawdę. A nie może, bo właśnie kontekst sprawia, że cała reszta ludzi, poza nami, sympatykami GP i PiS, z góry uzna ten film za tendencyjny. Film mógł odegrać ważną rolę, a nie odegra. Przekonuje tylko tych, co już są przekonani. Warzecha nikogo nie oskarża, a tylko opisuje żałując, że tak to się odbywa. Smutne jest to, że za to jest wyklinany”.

Wydawałoby się, że sprawa jest dość jasna. Z moimi tezami można się nie zgadzać i z nimi polemizować, ale pod moim tekstem polemik jak na lekarstwo (choć jest ich kilka). Przeważają komentarze, w których powtarzają się następujące wyjaśnienia:

·        Warzecha musi tak pisać, bo pracuje u Niemca.

·        Warzecha musi tak pisać, bo ma kredyty do spłacenia.

·        Warzecha tak pisze, bo zazdrości.

·        Warzecha tak pisze, bo chce zareklamować własną książkę.

·        Warzecha tak pisze, bo chce się wkupić w łaski salonu.

·        Warzecha tak pisze, bo jest idiotą.

Wyjaśnienie dodatkowe – iż przemyślałem temat i po prostu doszedłem do takich, a nie innych wniosków – wydaje się przekraczać granice pojmowania. Powody posiadania odmiennej opinii mogą być tylko takie jak wymienione: materialne, zawistne, prymitywne.

Można by stwierdzić – taki jest pierwszy odruch – że te personalne przytyki są po prostu chamskie, prostackie i absurdalne. Ale to by było za proste. Pojawia się bowiem inna grupa komentarzy, które dowodzą jasno, że ich autorzy z kolei albo tekstu nie przeczytali, albo go kompletnie nie zrozumieli. Twierdzą bowiem np., że krytykuję sam film lub że żądam przedstawienia w nim poglądów przedstawicieli rządu Tuska, podczas gdy jest dokładnie odwrotnie.

Znaleźli się nawet tacy, którzy postanowili bronić przede mną honoru „Gazety Polskiej”, żądając, abym zaprzestał skracania jej tytułu w formę „GazPol”. Nie żartuję, to autentyczny poziom paranoi.

Nie mogę sobie też odmówić zaprezentowania wyboru co smakowitszych i bardziej absurdalnych komentarzy in extenso (zachowując oryginalną pisownię).

„Niestety rywalizacja przez Pana przemawia z Panią Joanną, która dostała rękopis pana wywiadu z Lechem od Jarosława i nanosiła znane Panu uwagi. Ale gdyby tak się Pan odsunął z oddali to by Pan zobaczył, że film ten jest potrzebny a to, że autorką jest m.in. Pani Joanna nie powinien wpływać na Pana osąd. Chyba że obiektywizm już od dawna przedkłada Pan nad emocjami”.

„Niestety,też odnoszę takie wrażenie,cos takiego z pana słów przebija jakby..zazdrość?..pycha?..a może polityczna (mimo wszystko) poprawnośc? Film obejrzałam, JEST ŚWIETNY!!! Do bólu prawdziwy,patriotyczny,nasz,polski! I to wystarczy!”

„Jest Pan śmieszny w swoich ocenach , czyżby zazdrościł Pan nakładu i kultury języka GP, w przeciwieństwie do brukowca dla którego Pan pracuje ?”

„Jak Pan chce usłyszeć głos drugiej strony, to niech Pan go słucha - jest niczym nie skrępowany. Ja cieszę się, że w filmie MGŁA nie musiałem oglądać niektórych twarzy (przynajmniej w procesie wypowiadania się). Nie interesuje mnie co ma mi do powiedzenia w tej sprawie MAFIA, która rządzi obecnie naszym krajem. Tylko JAROSŁAW KACZYŃSKI!!! .......... BĄDŹMY RAZEM 10 KWIETNIA 2011 W WARSZAWIE (WSZYSCY: z Nowej Wsi i Nowego Jorku).”

„Panie Warzecha albo jesteś z nami albo spadaj do PO i TVNu. I odwal się od jedynej wolnej gazety w Polsce od Gazety Polskiej.”

„Jezus Maria, juz powoli mam Pana dość. Jest Pan niezrównoważony emocjonalnie Po prostu huśtawka nastrojów i emocji ( menopauza czy co?)Raz cos sensownego Pan napisze żeby zaraz potem walnąc coś jak gołąb na parapet. Dopuścił Pan do swojego wysublimowanego łba że tylko Gazeta Polska ma odwagę mówić głosno o katastrofiegazetę Polską codziennie i twierdzę że kłamie Pan raz pisząc że gazeta jest zwolennikiem zamachu DWA, że nie ma na to żadnych dowodów. GP pisze o wszystkich wątpliwościach i okolicznościach które są ważne dla wyjaśnienia sprawy. Tylko oni i Nasz dziennik maja dość odwago i honoru . Panu tego po prostu brakuje. Co ślepy może wiedzieć o kolorach”.

„Po przeczytaniu Pana tekstu kompletnie zbaraniałem. Zawsze uważałem Pana za "Naszego" dziennikarza, ale teraz zaczynam mieć wątpliwości. Czyżby zaczął Pan płynąć z nurtem salonowego szamba? Mam nadzieję, że się mylę. Pozdrawiam”.

„warzecha sie zeszmacil i jego artykul jest godny brukowca dla ktorego pracuje i poziomu wiedzy czytelnikow tegoz to brukowca. Pogarda warzechy co do Gazety Polskiej jest zdumiewajaca, on i zastepy tak zwanych "zurnalistow" sa instrumentami w zamulaniu prawdy o MORDERSTWIE SMOLENSKIM”.

„Naprawdę jest Pan dumny z pracy w takiej gazecie????? - to przecież poniżej Pana poziomu intelektualnego. No a co do logiki dzisiejszego wpisu - jest problem pewnej zazdrości, że to nie Pan zrobił ten film i tyle. A fe powinien się Pan wstydzić i zrobić coś dobrego a nie krytykować tych co robią dobrze. Osobiście wolałabym by pisał Pan właśnie do Gazety Polskiej i nie robił takich skrótów jak GazPol bo to jest paskudne i poniżej pańskiej godności. Proszę więcej tak brzydko nie postępować”.

„Panie warzecha, czy pan jest alter ego żakowskiego? A może do tej samej pisakownicy siusialiście, bo obaj jesteście złamane kutasy”.

„Tak sobie myśle,że panL.Warzecha,dotąd bardzo ceniony przezemnie publicysta ma chyba duży kredyt do spłacenia i dlatego bardzo ceni sobie obecne zródełko dochodu,albo co również bardzo prawdopodobne ma na horyzoncie inne bardziej intratne”.

„Wdzierają się panu co ostrzejsze fragmenty płotu do otworów organicznych? Taki już los tych, co siedzą okrakiem na barykadzie”.

„Zdyskwalifikował się pan całkowicie nazwaniem Gazety Polskiej GazPolem. Dla mnie od dzisiaj jest pan po stronie pseudo dziennikarzy”.

„Panie Warzech mam niodparte wrażenie ,ze pana zadaniem jest rozbijanie dobrych inicjatyw.Zachowyje sie pan jak podstarzały facet w andropauzie,który ma kłopoty ze wzwodem.Zamiast rozmawiac o dokumencie spowodował pan rozmowe-czy PIS może.Tak PIS może wspierac takie dokumenty jak "MGLA"-byc na projekcji,dziękowac Lichockiej,może p.Lichockiej podziękowac p.Kaczyński całując ją w policzek i panu gówno do tego.Niech pan założy własna partie,pokarze jak prawidłowo powinno to wyglądac. Do krytyki pan jest jedyny-a co dobrego pan zrobił? Jeszcze jedno-na zdjęciu z Tuskiem-nie przeszkodziło panu,ze stanął pan po jednej stronie?-pana można po tym zdjęciu już też zakwalifikowac po właściwej stronie. Trzeba było się do zdjęcia połorzyc pod nogami Tuska,a nie tylko przylepic do jego boku-ochyda p. Warzecha”.

Po lekturze tych komentarzy, ogarnia mnie głębokie poczucie, że nie chciałbym stanąć po jednej stronie z ich autorami. Mam też wrażenie, że mechanizm, który działa w tym i w innych przypadkach jest bardzo prosty: świat polskiej polityki stał się manichejski. Nie ma w nim miejsca na żadne odcienie. Sekciarzom wystarczy, że nie ujrzą w tym czy innym tekście bezwarunkowego poparcia dla swoich idoli, żeby obrzucić autora błotem i wyzwiskami.

Nie piszę tego wszystkiego, żeby się skarżyć. Przywykłem. Piszę, żeby pokazać, w jaką otchłań fanatyzmu wpadamy. Od fanatyzmu państwo się nie naprawi.

Oto naści twoje wiosło: błądzący w odmętów powodzi, masz tu kaduceus polski, mąć nim wodę, mąć. Do nieznajomych zwracamy się "pan", "pani".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka