Łukasz Warzecha Łukasz Warzecha
683
BLOG

Obama na prezydenta Norwegii

Łukasz Warzecha Łukasz Warzecha Polityka Obserwuj notkę 51

Pokojowy Nobel dla Obamy. Można by pomyśleć, że to dowcip, bo sprawa mieści się zdecydowanie w kategoriach humorystycznych. I chyba już tylko w takich kategoriach można traktować nagrody Nobla w dwóch dziedzinach humanistycznych: pokoju i literatury (w ciągu ostatnich lat tę ostatnią dostawali głównie lewicowi prześmiewcy, skupieni na problemach seksualno-psychiatrycznych).
Nagroda dla Obamy potwierdza przede wszystkim dwie sprawy: po pierwsze – że histeria wokół wyboru mulata i demokraty na prezydenta USA sięgnęła groteskowych rozmiarów. Przy czym jest to histeria trwająca już właściwie wyłącznie po naszej stronie Atlantyku, ponieważ Amerykanie mają wobec swojego prezydenta znacznie konkretniejsze oczekiwania niż tylko ładny wygląd i gładkie przemowy. A ponieważ sztandarowy projekt wewnętrzny Obamy – reforma opieki zdrowotnej – budzi olbrzymie wątpliwości, w Afganistanie zaś źle się dzieje, przeto poparcie dla nowego prezydenta spada w tempie imponującym. Skoro jednak wszystko to nie dotyczy Europejczyków, ich postępowa elita może składać Obamie hołdy do woli.
Po drugie – że prezydentura Busha była fatalna pod jeszcze jednym względem poza wielokrotnie podkreślanymi i omawianymi: podrażniła Europę, zwłaszcza tę starą i lewicową, tak bardzo, że każdy anty-Bush musi budzić chorobliwy entuzjazm.
Z merytorycznego punktu widzenia krótkie uzasadnienie przyznania pokojowej nagrody to beztreściowy bełkot. Trudno jednak uzasadnić tę decyzję inaczej, skoro Barack Obama w dziedzinie dyplomacji i międzynarodowego pokoju nie osiągnął jeszcze zgoła nic. Poza deklaracjami, że z każdym chce rozmawiać, a najchętniej z „umiarkowanymi talibami” oraz prezydentem Ahmadinedżadem oraz poza wieloma gestami wobec Kremla, w ramach resetowania stosunków, jego polityka zagraniczna jest pusta.
Myślę, że można spokojnie stwierdzić – jak to uczynił jeden z moich znajomych – że pokojowej nagrody Nobla za rok 2009 nie przyznano. Ja posunąłbym się nawet dalej i napisał, że pokojowa Nagroda Nobla została zlikwidowana.
Czy Norwegowie nie mogliby wziąć sobie Obamy na prezydenta, jak już skończy swoją pierwszą i – miejmy nadzieję – jedyną kadencję w Białym Domu?

 

Oto naści twoje wiosło: błądzący w odmętów powodzi, masz tu kaduceus polski, mąć nim wodę, mąć. Do nieznajomych zwracamy się "pan", "pani".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka